TDM ZONE
FORUM => Wyjazdy => Wątek zaczęty przez: filemontek w March 12, 2008, 21:46:39
-
Gdzieś w głowie rodzi mi się pomysł tygodniowego wyjazdu w Alpy -Austria,termin najlepiej sierpień ,dlatego sierpień ,ponieważ myślałem o połączeniu go z wyścigami GP Brno,lecz nie koniecznie jak ktoś ma inny pomysł ,a dotyczy ALP ................pom yślimy -jest czas.
-
Również planuje wyjazd w Alpy i nie tylko. Co do terminu to pewnie najwcześniej we wrześniu. Jeśli fundusze pozwolą to zahaczę o Wenecje i Słowenię (w grę wchodzi jeszcze północna cześć Chorwacji). :laugh:
-
W te alpy to solo czy z kobietamii ? jakie koszty szacujemy...
-
Jeśli chodzi o mnie to na pewno jadę kobieta. Co do kosztów, myślę ze ok. 2500 spokojnie powinno wystarczyć. Oczywiście musimy wziąć pod uwagę spanie na kempingach. :laugh: W przeciwny przypadku niestety koszty lecą wysoko w gore.
-
Widzę, że temat Alpy zaczyna się rozwijać.Jest jeszcze trochę czasu ,lecz można powoli coś planować.Właśnie rozglądam się za jakąś ciekawą publikacją odnośnie ciekawych miejsc.Jeżeli chodzi o koszt takiej wycieczki to nie powinien przekroczyć 3000 zł wszystko zależy od długości trasy i cen noclegów.Kawus ty prawie jesteś ziomal.Ile kilometrów Ci wyszło z tą Wenecją.
-
Do Alp wybiera się jedna ekipa i ja tez mam z nimi plan pojechać bo dobry termin mają jak dla mnie - 16.06.2008 wyjazd :deadtop4:
Więcej tutaj:
http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=88911&st=100
pozdr.
-
witam
znalazłem fajny opis z podróży (także przez alpy)
http://motocyklisci.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=82&Itemid=1
mam trochę mieszane uczucia
pozdro
-
Jakiej długości będzie moja trasa jeszcze dokładnie nie wiem (myślę, że zmieszczę się w 4000 km). Jak napisałem w poście wyżej nie będzie to wypad tylko w Alpy.
W zeszłym roku miejscem docelowym mojej podroży była Czarnogóra. Niestety ok.900 km. przyszło jechać mi w deszczu (co spowodowało spore opóźnienie moich planów). Z racji ograniczenia czasowego moja trasa skończyła się w Dubrovniku. Postanowiłem wiec w tym roku wybrać się do Czarnogóry lecz przez Serbie. Jednak sytuacja w ostatnich miesiącach w tamtych regionach nie jest za ciekawa, a ja nie należę do hardcorowców, (miałem jechać sam oczywiście z plecaczkiem) wiec decyduje się na wypad w inne regiony.
Poniżej przedstawiam bardzo skrócony plan mojego wyjazdu. Oczywiście jeśli mielibyśmy jechać większa ekipa to wszystko jest do przedyskutowania.
Wyjazd ok. 10. września
Dzien 1 – Wyjazd z domu ->miejsce docelowe Rijeka (ok. 1000 km. licząc z Rzeszowa)
Dzien 2 – odpoczynek no i szlajanie się po okolicy.
Dzien 3 – Pula oraz Triest (Nocleg w okolicach Triestu)
Dzien 4 – Przejazd przez Słowenie -> miejsce docelowe Wenecja
Dzien 5 – Kierunek Austria. O tamtych regionach zbyt wiele jeszcze nie czytałem wiec nie pisze punktu docelowego. (na pewno gdzieś w Alpach)
Dzien 6 – do uzgodnienia :deadbeer:
Itd.
Myślę, że cały wyjazd nie zajmie dłużej niż 12 dni. :laugh:
-
Witam! :deadbeer:
Jeśli wybieracie się do Triestu to odradzam, ogólny syf i połowa dróg w mieście w remoncie,drogowskazy na nieistniejące ulice itp..Przejeżdżałem w sierpniu 2007 i błądziłem dość długo :deadmad:
Natomiast na nocleg jeśli chodzi o Słowenię to polecam gorąco Izolę i kemping Belvedere-namioty rozstawia się pomiędzy drzewkami, chyba to były oliwki, i co zasługuje na uwagę czyste sanitariaty i nigdy nie brak papieru toaletowego :deadlol: :deadtop4:
Pozdro i powodzenia na wyprawie
-
P.S. :angel:
A Wenecję polecam zdecydowanie,warto szczególnie zapuścić się w mniej uczęszczne boczne uliczki i oczywiście konieczna wizyta w firmowym sklepie Ferrari,zaraz obok placu Św.Marka :deadbeer:
-
Gdzieś w głowie rodzi mi się pomysł tygodniowego wyjazdu w Alpy -Austria,termin najlepiej sierpień ,dlatego sierpień ,ponieważ myślałem o połączeniu go z wyścigami GP Brno,lecz nie koniecznie jak ktoś ma inny pomysł ,a dotyczy ALP ................pom yślimy -jest czas.
Co do wyjazdu w Alpy polecam Ci jechac w pierwszysm tygodniu wrzesnia poniezaz jest Faak am See, jest co ogladac i podziwiac... Jak sie decydujesz jechac nie autostrada to super widoki nio i winkleee...
-
witam
przeczytałem twój plan wyjazdu
ale ten jeden dzień na dojazd do rijeki i jeszcze szlajanie się to raczej zapomnij , chyba że wyjedziesz o 24 i dojedziesz na 20 ale to może być trudne :)
ja (byłem już 7 razy w chorwacji) najkrótszy czas przejazdu miałem 17 godzin z postojami tylko na granicach i jednym tankowaniem (auto)
powodzenia i pozdro :deadtop4:
-
W zeszłym roku trasę Rijeka-Miszkolc pokonałem w 9 godz. - oczywiście autostradami. :angel:
Dodam jeszcze, że niebyło obwodnicy Budapesztu, która rzekomo jest już czynna. Do Miszkolca mam ok. 300 km.(autostrad brak) co można spokojną jazdą pokonać w ok. 5godz.
W sumie jazda autostradami to żadna przyjemność ale Węgry są dość ubogie krajobrazowo wiec żadna strata. :laugh:
-
Ciekawy plan jeżeli będziesz w Bieszczadach , a chyba się wybierasz to porozmawiamy przy :deadbeer:jestem za tym projektem wyjazdu może by ktoś jeszcze ?
-
super pomysł !!!!!!!!!!!
alpy sa piekne i zawsze chce sie tam pojechac !
jak mozna to tak nazwac to zaliczam przelecze pow. 2000m i jeszcze mi troche ich zostalo............ ...
-
witam
przeczytałem twój plan wyjazdu
ale ten jeden dzień na dojazd do rijeki i jeszcze szlajanie się to raczej zapomnij , chyba że wyjedziesz o 24 i dojedziesz na 20 ale to może być trudne :)
ja (byłem już 7 razy w chorwacji) najkrótszy czas przejazdu miałem 17 godzin z postojami tylko na granicach i jednym tankowaniem (auto)
powodzenia i pozdro :deadtop4:
No tak,ja byłem w zeszłym sezonie w Izoli na Słowenii (1400 km from warsaw) i miałem 14 godz.w drodze.... :deadsleep:
-
Filemontek fajna wyprawa.......ale dałbyśv jakieś foty a nie zebym musiał szukać gdzieś na necie...
http://www.kresowe.forum.motocyklowe.org/viewtopic.php?t=2412
-
Moje wycieczki Dragiem nie umywają się do opisywanych alpejskich podróży, jednak jedno mnie zastanawia. Czy ktoś trafił może w Alpach austriackich na pogodę inną niż pochmurno-deszczową? Czy jest jakiś okres w roku, w którym deszczu się tam nie uświadczy?
4 lata temu zajechałem na przedpola alpejskich górek i oczywiście jak przed górami (jadąc od strony Wiednia w stronę Włoch) była piękna i upalna pogoda, tak po wjechaniu w góry na drugi dzień już przechodził front deszczowy. Ucieczka z powrotem w kierunku Wiednia przyniosła ładne rozpogodzenie dokładnie po wyjechaniu z gór :).
-
Tommy widzę że Alpy Cię zaintrygowały czyżbyś coś planował ? ,bo ja w przyszłym roku również planuję Alpy tylko już nie tylko austryjackie.Wyjazd był extra,pogoda w kratkę,lecz każdemu życzę takich widoków jakie są na GroBglockner 3798 m.Jest to alpejska płatna trasa widokowa na najwyższy szczyt Alp austryjackich(lodowiec). W sumie przejechaliśmy 2700 km w 6 dni. To zdecydowanie za krótko żeby zdąrzyć coś pozwiedzać,lecz w tak krótkim czasie i tak trochę udało się zobaczyć z MOTO GP W Brnie włącznie.TDM ka sprawowała się bez zastrzeżen,no nie licząc wymiany klocków hamulcowych na tylnym kole ,ale byłem przygotowany na tą ewentualność a.... i jeszcze musiałem dolać litr oleju na co nie byłem przygotowany (27 euro)nigdy wcześniej nie dolewalem no, ale to już wina towarzystwa z jakim jechałem-
VFR,CBR,NINJA, bo Afrika była też ofiarą tego gnania.Koledzy tak się zachwycili jakością autostrad żę przy 210km/h moją TDM ką zupełnie straciłem ich z pola widzenia.Jeżeli chodzi o foty to postaram się wkrótce coś wrzucić.Mam kontakt do Polaka który ma pensjonat 3 km od trasy widokowej na lodowiec (jak by ktoś był chętny)super warunki ,tanio , gospodarz super gościnny.Pozdrawiam brać forumową,bo dwie imprezy mi umknęły,lecz na wiosnę postaram się z Wami spotkać.
-
ech, zazdroszczę Ci Artur :laugh: Gratulacje !
( No to trzeba jeszcze wrzucic Grosglockner do przyszłorocznych planów wycieczkowych :deadgrin: )
pzdr