TDM ZONE
FORUM => Wyjazdy => Wątek zaczęty przez: maciek w May 15, 2011, 23:01:11
-
Witam szanowne grono TDM. Jako, że wróciłem szczęśliwie z pięknej Gruzji chciałem się trochę pochwalić i zamieściłem parę fotek w galerii. Sami oceńcie , czy warto tam jechać. Ja wyjazdu nie zapomnę na pewno - był wspaniały :deadbandit:. Nawinięte ponad 8000 km w 13 dni, spalono 570 litrów paliwa (niech jasna cholera weźmie cenę paliwa w Turcji -8,10PLN za litr!!! :deadmad:) Odwiedziliśmy z kompanem podróży Tomkiem (Bravo Jasiu) i jeszcze jednym kolegą Czechy, Słowację, Węgry, Serbię, Bułgarię, Grecję (żeby było bliżej :deadtop4:) , Turcję i piekną Gruzję. Najciekawsza część Gruzji to oczywiście masyw Kaukazu z monumentalną górą Kazbek - ponad 5000mnpm - uwierzcie robi wrażenie :deadeek:. Pomimo tego , że zdradziłem TDM na rzecz Caponorda Włoska technologia oprócz małej awarii świateł nie zawiodła mnie w tej bądź co bądź intensywnej i momentami trudnej trasie (był nawet osty błotnisty off-road :deadeek:).
Drogi w Gruzji w sumie dobre - nie licząc drogi wojennej która w dużej części to żwir i błoto i prowadzi na granicę z Rosją w stronę Armenii - tam w tunelach zdarzył się nawet lód i było wesoło :headbang:. Generalnie polecam wszystkim Gruzję, ale najlepszy czas na podróż motocyklem to pierwsza połowa czerwca - teraz było momentami trochę zimno (czasami 2 stopnie i padający śniej i duża mgła )
Pozdrawiam
Maciek
-
zdjecia juz przejzane... chlip chlip...
swietny "wypad" :)
-
Super zdjęcia, świetna wyprawa :)
Tylko pozazdrościć i dziekować za google earth, że można pojeździć bez portfela :deadgrin:
A co tam się działo z tym Ducati ? :P
-
Normalnie mjut :deadlove:
Maciek , napisz coś więcej o samej Gruzji - jakie koszta na osobę , którymi trasami śmigaliście , jakie oznaczenia dróg , mapa czy (i) navi , jaka mapa , jakie pokrycie map gps , gdzie noclegi : namiot czy kwatery , ??? etc .... O0
pzdr, maniek
-
Łaaał... :D :deadtop4: Będziecie przygotowywać artykuł do działu "Podróże" Świata motocykli?
-
Zazdrosc zzera jak sie patrzy na zdjecia, rispekt :deadtop4:
-
Zazdrosc zzera jak sie patrzy na zdjecia, rispekt :deadtop4:
... zżera, zżera ...
a foty cudne :deadtop4:
-
He he dzięki Szanowne koleżeństwo TDM :deadbeer:. Jak się trochę ogarniemy z Bravo Jasiu i posegregujemy te 4000 zdjęć :deadbandit: to postaramy się to jakoś sensownie opisać dla Was - może się przyda - a powiem krótko - warto tam pojechać i TDMy z palcem w d....... dadzą radę pomimo tego , że pewne odcinki dróg są trudne .....albo ich nie ma :deadeek:
Co do opisów w gazetach , to troszkę się zraziliśmy , bo jak planowaliśmy podróż do Maroka , to np. Motovoyager zlał nas ciepłym moczem i zero zainteresowania.... ...a bardzo lubie to pismo i nadal prenumeruję........ kto wie może coś opiszemy ciekawego , bo momenty mieliśmy czasami nawet kryminalne - poznaliśmy nawet miejscową mafię (to nie zart) - bardzo fajne chłopaki - pomogli nam , zasmakowaliśmy gościnności takiej prawdziwej gruzińskiej, po czym na drugi dzień kac morderca zrobił z nas zielonych ludków :deadeek:, biesiadowaliśmy z mistrzem boksu federacji rosyjskiej i tytułowanym mistrzem świata (ten w czerwonym dresie na fotce). Generalnie REWELACJA - polecam bez dwóch zdań - i jest bardzo bezpiecznie.
Na szybko odpowiadając :
1. Jechaliśmy na zwykłe mapy papierowe czasami pomagając sobie nawigacją Becker Crocodile - kierunki na większe miasta są bardzo dobrze oznaczone (najlepiej jest oczywiście w Europie - szczególnie np. na Węgrzech.
2. Drogi generalnie bez zastrzeżeń - oczywiście droga wojenna w górach do granicy rosyjskiej jest gorsza ale nie ma tragedii (może w czerwcu jest suchsza - a na pewno w tunelach , bo teraz w tunelach był czasami żywy lód :deadeek:)
3. Ni robiliśmy jakiegoś extra przygotowania oprócz oczywiście dokładnego przygotowania i sprawdzenia maszyn i podstawowych podzespołów. Jednemu koledze skończył się łańcuch i opona - była wymiana w Turcji - w Gruzji jest z tym problem
4. Koszty całkowite wyniosły nas po 5500zł na głowę w tym 3500zł to koszty paliwa - w Turcji są masakra ceny. Spanie było po kwaterach 9mieliśmy namioty, śpiwory i karimaty i aż wstyd się przyznać ani razu nie użyte:-) , pensjonatach i Hotelach - najdroższy w Turcji ze śniadaniem oczywiście kosztował ok. 80 EUR na 3 oosoby
5. Dostaliśmy mandaty za przekroczenie prędkości w Turcji - jechaliśmy 120km/h a wolno było 90/h - a była to trasa szybkiego ruchu - mandat po 150euro na łeb-rozbój w biały dzień!!! :deadfu:....ale debile wystawili kredytówki.....no i udało się nie zapłacić :deadtop4:
Na razie tyle z tego co pamiętam....bo jeszcze mi winko w głowie gruzińskie szumi :deadbeer:
-
Jednym słowem bomba :laugh:
Już wiem jakie mam plany na przyszły rok.
-
kto wie może coś opiszemy ciekawego , bo momenty mieliśmy czasami nawet kryminalne - poznaliśmy nawet miejscową mafię (to nie zart) - bardzo fajne chłopaki - pomogli nam , zasmakowaliśmy gościnności takiej prawdziwej gruzińskiej, po czym na drugi dzień kac morderca zrobił z nas zielonych ludków :deadeek:, biesiadowaliśmy z mistrzem boksu federacji rosyjskiej i tytułowanym mistrzem świata (ten w czerwonym dresie na fotce).
Przygody niczym z Log Way Round McGregor'a i Boorman'a :deadtop4:
-
O0
juz lepiej nic nie piszcie wiecej wystarczy aby sie pod...wić :deadmad:
pieknie :deadtop4:
btw
po rumuni, chorwacji, norwegi .... w tym roku spory odsetek ludzi (klienci, znajomi) szykuja sie na gruzje, oby wina całego nie wypili :deadlol:
tak sobie mysle ze chyba na starość pojade odrazu wszedzie za jednym razem .... :deadmad:
-
dorzucam jeszcze parę fot :)
http://pl.fotoalbum.eu/BravoJasiu/a609761 (http://pl.fotoalbum.eu/BravoJasiu/a609761)
-
:deadtop4:
Opisaliście gdzieś w Necie swoją podróż, czy zostało wszystko w memory mind? :)
-
Wow super. Aż mnie ściska W DOŁKU. fantastyczne foty. Czekam na szerszy opis bo napewno będzie.... prawda ?
-
Nigdzie w necie nie opisywaliśmy tematu - relacje będziemy prezentowali na wiosennym zlocie TDM :-)
-
Ale nie na trzeźwo ... ?
-
Odpowiadam krótko i na temat - Only po pijaku :-))
-
Z przyjemnościa ogląda się foty z Waszego wypadu do Gruzji,jesienią mam nadzieję pochwalę sie swoimi.