:deadtop4:
Zapraszam na film.
Przedmowa.
Rzecz dzieje się wiosną 2016 roku. Film opowiada o przygodzie podróżowania, pasji i osobistym postrzeganiu świata. O piętnastu dniach z życia motocyklisty. To jest ekranizacja relacji, jaką napisałem po powrocie z wyjazdu.
Ale słowo... e k r a n i z a c j a :deadbandit:
Całość powstała właściwie w wyniku przypadku. Miałem zrobić krótki klip jak zwykle. Montaż miał trwać około miesiąca, może dwóch. W sumie zajęło mi to... 1,5 roku z czego większość ślęczałem przed monitorami po 6 - 8 godzin dziennie. Nie dlatego że to coś arcyskomplikowanego . Dlatego że musiałem odkryć po swojemu jak to się robi.
Film zmontowałem z przypadkowych ujęć z kamery sportowej. Korekcja barwna, udźwiękowienie, napisanie tekstu, dobór muzyki, nagranie lektorskie, korekcja dźwięku lektora, tłumaczenie tekstu na j. angielski. To najważniejsze z wszystkich prac jakie trzeba było wykonać, żeby obraz powstał w tej formie.
Myślałem że wszystko zrobię sam, ale... to niemożliwe. Dlatego należą się ode mnie wielkie podziękowania osobom, które chciały wziąć udział w tym przedsięwzięciu.
A oto ludzie którym się chciało:
Cezary M. (Marchewa) - lektor.
Wzbraniał się rękoma i nogami. Wysłałem mu w końcu sprzęt do nagrywania i przez dwa miesiące dręczyłem telefonicznie i mailowo w sprawie poprawek, zmian tekstu, znów poprawek i znów zmian tekstu. Jego największą cnotą - cierpliwość :)
Rafał Ś. (Raffik) - człowiek-konkret, detalista, perfekcjonista.
Bez ogródek i z nieukrywaną satysfakcją, wytykał mi wszystkie błędy w tekście, na mapach, przejściach, w długości scen, w wyborze czcionki, błędach w kolorze itd. No po prostu kontroler :) Zna film na pamięć i na pewno już nigdy go nie obejrzy :)
Łukasz Stepaniuk - dźwiękowiec.
Człowiek nieznany na Zonie. Jedyny nie motocyklista. Kiedy już się prawie poddałem, nie potrafiąc poradzić sobie z obróbka nagrania lektorskiego, po prostu kazał przesłać sobie pliki i zrobił to za mnie :)
Agnieszka K.E.A Kasprzyk - tłumacz.
Ratowniczka ostatniego etapu. Napisałem ogłoszenie w tej sprawie i odezwała się właśnie K.E.A. Strasząc że to potrwa długo, sprawę załatwiła w tydzień i to z poprawkami włącznie. Koślawy jestem z angielskiego tak, że mówiąc w tym języku, najbardziej męczę dłonie. A teraz, nasze polskie, będzie można pokazać szerzej, nie tylko nam, Polakom :)
Ten film może zabrać Ci 1,5 godziny życia. Więc jeśli uważasz że oglądanie męczy, przysnęło Ci się, żałujesz straconego czasu, albo nawet jeśli wszystko Ci się spodobało, napisz o tym. Będzie to dla mnie cenna wskazówka na przyszłość, bo mam do zmontowania jeszcze jeden film.
Klikamy w zdjęcie, żeby zobaczyć film.
Miłego oglądania :deadtop4:
(http://www.tdm.pl/media/files/c4debe28f475d46edfdf39438a2654f2.jpg) (https://youtu.be/N8_Z69pv_Hw)
:deadtop4:
Dodatek specjalny.
Wiadomo Kto użyczył swojego głosu do filmu. Czytał, nagrywał i wysyłał pliki. W ostatniej paczce znalazłem mały plik nie pasujący do reszty. A właściwie pasujący i podsumowujący cały wyjazd w trzy minuty.
Wiadomo Kto pokazał w nim, że każdy może podróżować i każdy może przeżyć swoją przygodę. Swoją, niepowtarzalną i pasjonującą :deadbandit:
Ostatnio w ramach wymiany barterowej, pojechałem do Wiadomo Kogo na sesję zdjęciową i przy okazji udało mi się nagrać kilka ujęć do wspomnianego małego pliku audio. Aktorzy chimeryczni, na zewnątrz temperatura na minusie, kapryśny skuter. W sumie z około trzydziestu ujęć udało się dodać jako taki obraz do tej epickiej historii. No to trach:
https://youtu.be/klM-2RmcFgA (https://youtu.be/klM-2RmcFgA)