Nie cuduj z gmolami tylko bierz od ostrego, swego czasu w 850 też miałem takowe, a teraz mam od Niego do 900tki. Miałem przygodę na 850 i gmole spełniły zadanie, na plastikach ani 1 zadrapania nie było.
Na gmolach tez bardzo śladu nie było, delikatne przyszlifowanie asfaltem aby, lecz konstrukcja nie naruszona.
Wygląd tez uważam że jest bardzo atrakcyjny, dopracowanie szczegółów, malowanie "wieczne" też na najwyższym poziomie.
Jeżeli wyrwiesz taniej od innych chałupniczych "producentów" - Twoja sprawa, ale pamiętaj że przewrotka czy inna przygoda zweryfikuje jakość tych gmoli i będzie trzeba dołożyć 500+ żeby naprawić plastiki czy cokolwiek.
Tak więc decyzja należy do Ciebie, aczkolwiek ja bym nie eksperymentował.