Autor Wątek: Albania TDM + Yaris  (Przeczytany 45221 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline DoktorGranat

  • TDM User
  • Bielsko-Biała
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Pod Pskowem czy na dnie luźny mózg zawsze wypadnie
Albania TDM + Yaris
« dnia: Maj 23, 2017, 00:26:26 »
Hej.
Na wstępie od razu zaznaczam... że "search" klikane było, że nowy od lat,  że karta szczepień na ospę aktualna, ... a w piątek po 23:01 linia nocna nie obsługuje przystanku ŻW...

Natomiast:
Plan mam taki, że w sierpniu br idea jest z rodzinką i kuzynem (razem wszystkich 6 osób w 2 auta) wakacje w Albanii przeżyć. Vana ani busa do dyspozycji nie mamy tylko tyle ile w dowód osobówki miejsc wbili znaczy max 5 na jeden wóz.  W głowie pomysł mi się uroił cichaczem przed żoną i kuzynem, co aby podróż na TeDzi opierd....
Przyznam więc szczerze, że znawcą w temacie nie jestem - bo tylko do pracy koło komina ruszam jak co dzień do 35 kaemów tam i z powrotem, łańcuch jak w biblii powiadają smaruję co 0,3kkm, a i  niczym lekarz pierwszego kontaktu zadbam o pacjenta - wymieniłem  płyny dożylne począwszy od oleju na chłodniczym skończywszy - zamieniłem na świeże!  Być jednak nie może, bez pytania się obejść jak moturek doposażyć w sprzęt zamienny co oby zawodu Panciowi nie zbroił na trasie? Czy płyny zabierać? Czy sprzęt jaki naprawczy, czy linkę  i kabe będą wskazane? :)
Pozdro DoktorGranat


Heeeej HaKa ')

Offline Feel

  • TDM User
  • Kraków
  • 120 km/h
  • ***
  • Wiadomości: 172
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 23, 2017, 08:31:04 »
na początek lekkie ciuchy bo sierpień jest upalny, jak byłem na moto w AL we wrześniu i październiku było gorąco.

z "pomocników" to:
-zestaw naprawczy opony (z knotem a nie pianka)
-dobór narzędzi którymi odkręcisz koła (wcześniej test w Polsce) i tu podstawka centralna sie przydaje żeby nie kombinować z kamieniami itp
-smarowidło do łańcucha choć na miejscu kupi jakiś olej do kosiarki jak zajdzie porzeba
...jak dbasz o sprzęt serwisowo to luz.
-można linkę sprzęgła jak nie przeglądana/smarowana i zakówkę lub spinke łańcucha, żarówke kierunka. Martwił bym się czy do Yariski bagaże wszstkich 5-ciu osób wejdą - na wakacje zbiera się niezły mandżur.

Vaultboy

  • Gość
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 23, 2017, 13:08:10 »
Poćwicz jazdę dłuższą niż 500 km dziennie :) Można odkryć (w sobie) kilka nowych rzeczy.
Możesz zadbać o jakąś komunikację z załogą transportowca Yaris.
A poza tym, to jak w każdą dłuższą podróż. Jedziesz do Albanii, ale szykuj się na deszcz.

Offline Wicia

  • TDM User
  • Gdańsk
  • 60 km/h
  • **
  • Wiadomości: 78
  • TDM900 '02
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 23, 2017, 19:10:56 »
Obadaj sobie filmiki Rhazza, o tym jak się przygotować i co zabrać w dłuższą trasę motocyklem. Dużo bardzo fajnych informacji i patentów, może służyć jako checklista wyjazdowa, bo porusza wiele kwestii
https://www.youtube.com/watch?v=MAUs614vi1E
https://www.youtube.com/watch?v=XL72vy-yTAw

Online Grzechu

  • TDM User
  • Zakliczyn
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 513
  • 5PS-900
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 23, 2017, 20:38:33 »
Być jednak nie może, bez pytania się obejść jak moturek doposażyć w sprzęt zamienny co oby zawodu Panciowi nie zbroił na trasie? Czy płyny zabierać? Czy sprzęt jaki naprawczy, czy linkę  i kabe będą wskazane?
A jak tak z głupia zapytam i mam nadzieję że obrazy nie wskrzeszę :) jakie części naprawczo zamienne do auta zabierasz ?
« Ostatnia zmiana: Maj 23, 2017, 22:47:22 wysłana przez Grzechu »

Offline Falkon48

  • TDM User
  • Przemyśl
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 502
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 25, 2017, 06:57:00 »
Wystarczy sprawdzić moto przed wyjazdem, wziąć kluski do opon, parę groszy , dokumenty i jechać zwiedzać. Gdyby tak każdy myślał tylko o awariach to po co jechać dalej jak w około komina. Tam są też dobrzy mechanicy i bardzo usłużni - jak by co. Pamiętaj tylko ,że nad morzem są bardzo śliskie asfalty nawet bez deszczu. Pakuj parę ciuszków i w drogę poznawać nowe okolice. :deadtop4:

Offline DoktorGranat

  • TDM User
  • Bielsko-Biała
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Pod Pskowem czy na dnie luźny mózg zawsze wypadnie
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 05, 2017, 21:56:48 »
Być jednak nie może, bez pytania się obejść jak moturek doposażyć w sprzęt zamienny co oby zawodu Panciowi nie zbroił na trasie? Czy płyny zabierać? Czy sprzęt jaki naprawczy, czy linkę  i kabe będą wskazane?
A jak tak z głupia zapytam i mam nadzieję że obrazy nie wskrzeszę :) jakie części naprawczo zamienne do auta zabierasz ?

Szczerze to trochę mnie to nie interesuje bo za Yariskę nie odpowiadam bo kuzyna, a druga sprawa, że ma ona dopiero 2 lata - Wiem, wiem to nie jest reguła żadna, ale on przynajmniej na wyjazd będzie miał asistans w pełnej opcji, więc mniej zmartwień.

Co do Tedzi, muszę przyznać, że się waham tyle kilometrów i jak Vaultboy napisał jazda 500 km dziennie na treningu już przeraża. Dziś zrobiłem 120km i muszę przyznać, że najbardziej dokucza mi spina w nadgarstkach, co po czasie prowadzi do drętwienia dłoni. Muszę robić przerwę choć na kilka minut.
Decyzja jeszcze nie podjęta, póki co mam tylko takie marzenie. Rozważam wszystkie za i przeciw.
Co do komunikacji to mam interkoma tylko, zawsze coś.
Takie rzeczy jak zestaw naprawczy koła, zestaw podstawowych kluczy, odrobinę płynów eksploatacyjnych, żarówki na zmianę to dla mnie oczywista rzecz i biorę. Do kufra chcę spakować najpotrzebniejsze rzeczy, jakieś ubranie, woda, prowiant. Nie mam zamiaru zbyt daleko oddalać się od osobówki więc, nie muszę zbytnio obciążać moturka bo liczę na podrzucenie sprzętu do Yariski. W zamian odciążę auto i pewnie wezmę na grzbiet córkę (12l) na jakiś czas (ona to lubi)

Jeszcze pytanie odnośnie ubezpieczenia... Motocykl jest zarejestrowany na mnie (podobno to ważne przy przekraczaniu granicy chyba w Kosowie) ale podobno na którejś granicy trzeba przedstawić na wjeździe "zieloną kartę" ? Ktoś coś wie w temacie?

Czy ewentualnie mógłby ktoś przeanalizować mój pomysł na trasę? Ja ruszam z Bielska-Białej, reszta z Krakowa i mamy się spotkać w okolicy Dolnego Kubina.

https://www.google.pl/maps/dir/43-300+Bielsko-Bia%C5%82a/Nuovo+Sun+Golem,+Kryemedhenj+2504,,+Golem,+Albania/@43.6218549,18.9119558,7z/data=!4m16!4m15!1m5!1m1!1s0x4716a1d5b6b413e f:0xf1e438536ca8d087!2m2!1d19.0964164!2d49.7957458!1m5!1m1!1s0x134fdf2a59ffa5e 9:0xd72eb7fe6dd6d214!2m2!1d19.523375!2d41.251591!2m1!2b1!3e0

Dzięki z góry pozdrawiam Doktor Granat

Offline Falkon48

  • TDM User
  • Przemyśl
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 502
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 05, 2017, 22:54:40 »
Traski OK choć w trakcie wieczornych biesiad można coś pozmieniać  :deadgrin:, zielona karta w większości ubezpieczalni jest za FREE więc trzeba ją mieć przy sobie. Dodatkowo wykup sobie jakieś ubezpieczenie na zdrowie i moto(z możliwością transportu do mechanika) drogie to nie jest. Co do bólu nadgarstków to nie rozczulaj się tak nad sobą po trzech dniach przejdzie , a wystarczy tylko lżej trzymać kierownicę :deadlol:. TDM-ka to bardzo wygodny motocykl i można śmiało dziennie i 900 km pyknąć odpoczywając przy tankowaniu i na kawie. Jeszcze co do trasy, jeżeli jedziesz wybraną trasą pierwszy raz to wszystkie są piękne i ciekawe.

Offline DoktorGranat

  • TDM User
  • Bielsko-Biała
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Pod Pskowem czy na dnie luźny mózg zawsze wypadnie
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 28, 2018, 03:01:33 »
Witam. Wątek niestety choć bardzo przydatny to trochę niepotrzebny. Plany się zmieniły i dość mocno. Mianowicie motocykl nie wyruszył w tą trasę bo i miejsce w aucie się zrobiło dla mnie. Głównie chodzi o to, że krótko mówiąc wszystko przemawiało na NIE od początku. Kuzyn zrezygnował z powodów osobistych (pojechałem swoją Cordobą z 03') więc było nas tylko trzy sztuki (2+1). Nie ukrywam, że bardzo się bałem jazdy na moto bo jednak to kawał świata, a doświadczenia brak. Motocykla też do końca pewien nie byłem bo mam Tedzię dopiero drugi sezon i co sam robiłem to wiem, tak za pozostałości nie mogę ręczyć, czy zawodu na trasie mi nie sprawią.

Jednak do rzeczy co chciałem przekazać...

Podróż odbyła się z godnie z harmonogramem i wyruszyliśmy 12 sierpnia 2017 o godzinie 07:00. samochodem Seat Cordoba z 2003r z pakietem assistance (na wszelki wypadek). Choć prowadziłem tylko ja to całą podróż wyobrażałem sobie jako kierowca jednośladu i próbowałem sobie odpowiedzieć na pytanie czy dam radę i z jakimi przeciwnościami losu będę musiał się ewentualnie zmierzyć. Jak kolega napisał to o ile PL i SK przeleciałem w pięknej pogodzie tak na granicy HU-SRB pomimo upału i rozgrzanego asfaltu zaczął padać deszczyk. Widoczne parowanie asfaltu chłodzonego kroplami deszczu. Granica poszła w miarę szybko bo w około pół godziny przekroczyliśmy HU-SRB co o tej porze roku jest fajną opcją i z doświadczenia wiem, że czasem spędza się tutaj nawet do kilku godzin (jestem kierowcą autobusu) Tak więc, po kilku kilometrach za przejściem przyszła kolej na pierwszą przerwę na większym postoju. Tutaj dosłownie tylko toaleta, tankowanie (nie polecam jednak bo mnie okantowali na przeliczniku euro),kanapka w rękę, jakiś energetyk i ruszamy dalej. Serbia do Belgradu to głównie autostrada z dobrą nawierzchnią. Choć po drodze dwa razy większe oberwanie chmury, to jednak droga w miarę pusta i bez utrudnień to jednak cały czas deszczowo i pochmurnie. Przed Belgradem zjechaliśmy z autostrady w prawo kierunek na Cacak. Tutaj droga porażka bo do samej granicy z Czarnogórą wlekliśmy się w kolumnie aut max 70h/km. Do Czarnogóry wjechaliśmy od dokładnie o godzinie 23:50 w miejscowości Białe Pole (Biejlo Polije) Choć od wjazdu przestało padać, to mimo wszystko temperatura jak na sierpień to niespełna 17-19 stopni C. Po przekroczeniu granicy zjazd na zasłużony odpoczynek. Pauza od 0:00 do 4:00...
Obudziłem się pierwszy, bo połamany na fotelu w pozycji półleżącej to gorsze niż jechać dalej na siedząco...
Niebo pochmurne, ciemno, mżawka, temperatura spadła do 14 stopni C. Ruszamy... Tutaj najgorsze odcinki właśnie. Serpentyny górskie, nasypy, ostre zakręty gdzie redukcja i spadek prędkości nawet do 30 km/h bo nie widać w którą stronę spodziewać się można zakrętu i jak ostrego. Jest ciemno, zero latarni, zero innych uczestników ruchu. Rozpędzasz auto do 70 km/h i widzisz ścianę przed sobą i znowu hamujesz do 30 bo nie wiesz czy zakręt jest w prawo czy w lewo... Źle dobrałem czas jazdy i odpoczynku bo w normalnych warunkach oświetleniowych ten odcinek byłby zapewne bardziej widoczny (choć bardziej zatłoczony) Nie ma już czasu na przerwy, spanie czy kawę bo wciąż przede mną duży kawał drogi po nieznanych drogach.
Co dziwne świt dość późno jak na lato bo około 6:00. Kolejny postój na toaletę, śniadanie kilka fotek i ruszamy... Choć zimno dalej, to widać na szczytach gór pierwsze promyki słońca. Wpadamy na obwodnicę i jedziemy w kierunku Podgoricy patrząc jak rośnie temperatura i poranny szczyt komunikacji...
Zmęczenie bierze górę, ale nie poddaję się, zmniejszam prędkość, ale wciąż jadę. Dojeżdżamy do granicy z Albanią na przejście Bozaj. Jest godzina równa 9:00 i peszek stoimy bo celnicy się zmieniają. Trwa to jakieś 20 minut, a tym czasem wskazówka temperatury już pokazuje jakieś 23 stopnie. Po sprawdzeniu paszportów i papierów Seata, ruszamy albańską drogą (bezdrożami gdzie nikt nie wylał asfaltu). Na szczęście trwa to tylko kilka kilometrów i wypadamy na "funkiel-nufka" droge coś jakby powiatowa, ale pomimo braku pobocza i niewydzielonego pasa ruchu z ograniczeniem do 70km/h zasuwamy ponad 130 i nadrabiamy czas przez co najmniej godzinę do miejscowości Szkodra...
Od Szkodra, nazwana przez nas O Szkoda... to porażka. Poranny szczyt zagościł na dobre, stoimy, pełzamy, stoimy, pełzamy. Skończyło się rumakowanie i choć nawigacji pokazuje ostatnie kilkadziesiąt kilometrów to parzymy w upale 27 stopni, że czas podróży leci do przodu, a my stoimy w miejscu... Generalnie dostrzegamy wszędzie "partyzantkę" ludzie podróżują skuterem w trójkę. auta jadące pod prąd, pchające się na "trzeciego", brak użycia kierunkowskazów, natomiast wszyscy wiedzą gdzie jest klakson...
Korci mnie również, żeby z partyzanta wyprzedzić ciąg aut i być o te kilkanaście metrów dalej (bliżej celu) jednak obawa przed miejscową Policją, brak języka w gębie, możliwość potłuczenia pojazdu... Daję na wstrzymanie i potulnie stoję w korku, ze średnią prędkością 6km/h.
Choć GPS planował dojazd na 09:00 (około) to jest już sporo po godzinie 11:00. Udało się wyjechać z korku, a nawet prawie bezproblemowo dojechać do Durres. Do celu jeszcze 20 min...
Zleciało więcej, bo odnalezienie adresu na GPS (dokładnego) jest niemożliwe (czytałem w opisie na stronie, ale co tam - Ja nie znajdę?) No nie znalazłem... Nie pomaga już żaden energetyk, widzimy morze, powiew morskiej bryzy, temperatura to jakieś 33 stopnie, a my stoimy na środku ronda i szukam nr do ośrodka wczasowego w miejscowości Golem, kiedy podbija do mnie bezdomny i oferuje pomoc... Udało się...
Po 23 godzinach drogi (w tym 4h przerwy) dotarliśmy do celu.

Zdecydowałem się to napisać bo szczerze powiem Wam koledzy i koleżanki, że ten kawał drogi jaki przebyłem uświadomił mnie w przekonaniu, że jeszcze nie czas dla mnie, abym mógł się wybrać w tak odległą podróż na motocyklu, którego nie znam, w którego siodle nie ujechałem więcej niż 200km wciągu dnia, gdzie nie ma się doświadczonego kompana podróży...

Droga powrotna dla mnie to 27h - Po drodze: Wypadek TIRa w Albanii (objazd). Pożaru lasu w Czarnogórze. Przejechanie drogi zjazdowej (pomyliłem trasę) oblodzenie przy temperaturze 2 stopnie w środku nocy. Postój na granicy SRB-HU 4h - O tym opowiem, wkrótce jeśli kogoś to zainteresuje w ogóle. Postaram siędodać również jakieś zdjęcia.

Pozdrawiam i dziękuję za uwagę. Krzysiek

Offline Vivaldi

  • TDM User
  • Gdańsk. Czasem Świecie
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 3470
  • 3VD '91 > 4TX '99 > 5PS '06 + SHL M11 '64
    • Świecie :)
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 28, 2018, 09:01:41 »
Hej widzę że jechałeś podobnie jak i w podobnym czasie. Jako  że miejscówkę mieliśmy w Sarande (a na szczęści na przedmieściach )  to trasę zrobiliśmy inaczej - Belgrad z noclegiem w super hostelu, potem Macedonia z noclegiem w Skopje i Ochrydzie, a stamtąd kierunek Grecja. Dzięki temu do Sarande dojechaliśmy  Greckimi autostradami i potem 30km lokalną drogą. Powrót był inaczej, Sarande-> Czarnogóra. Granica masakra 2h stania w + 50.. Nocleg pod Barem. dalej miało być pociągiem do Belgradu ale okaząło się że z 3 aut tylko jedno da się zapakować  na pociąg więc na kołach Chorwacja (nocleg w aucie), Bośnia & Hercegowina, Węgry, Słowacja (nocleg)..
Vivaldi,
TDM 5PS '06, SHL M11 '64


Offline DoktorGranat

  • TDM User
  • Bielsko-Biała
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Pod Pskowem czy na dnie luźny mózg zawsze wypadnie
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 28, 2018, 10:44:58 »
Moja żona dość sceptycznie podchodzi do dalekich podróży. Choć ma prawo jazdy to nie odważy się jechać nigdzie poza powiat, a nie mówię o granicy państwa. Całą drogę musiałem pokonać sam. Był początkowo zamysł noclegu właśnie gdzieś w okolicach Serbii/Czarnogóry bo jak obstawiałem (i nie dużo się pomyliłem) tutaj właśnie dopadnie nas zmęczenie a generalnie noc. Jednak właśnie tutaj mniej więcej pokonałem pierwszą połowę trasy i to jak się okazało tę łatwiejszą część. Chęć bycia już na miejscu i degustacji miejscowego trunku była silniejsza. Oprócz tego dziecko jest dość marudne, więc wolałem "cisnąć" póki córka nie zacznie narzekać i śpi. A wyszło tak, że każdy kilometr bliżej motywował jeszcze bardziej. Sama droga jak dziś pomyślę jest ciężka, trudna o zmiennych warunkach atmosferycznych, różna pod kątem nawierzchni i ograniczeń. Czy chciałbym ją powtórzyć? Tak, choć chyba jeszcze nie na moto.

Offline herbu

  • TDM User
  • Bielsko-Biała
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 42
  • 3VD '91
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 10, 2018, 13:14:00 »
Widzę, że w Bielsku-Białej Albania, to bardzo popularny kierunek. W zeszłym roku również odwiedziłem ten kraj i jestem oczarowany. Piękne krajobrazy, nieskażone cywilizacją, a na drogach dziki zachód, co ma swój urok. W tym roku miało być podobnie, ale padło ostatecznie na Rumunię-Bułgarię i Turcję (oczywiście samochodem).
Na motocyklu kusi mnie bardzo dalszy wyjazd, ale po pierwsze nie mam pewności co do sprzętu, gdyż TDM-a jest z pierwszego rocznika, czyli ma już 27 lat, po drugie dopiero od zeszłego roku mam prawo jazdy na motocykl i przejechałem od tego czasu niewiele - jakieś 3 tys. km, więc zbyt dużego doświadczenia nie mam, a po trzecie - nie mam z kim się wybrać w taką podróż, a z kimś zawsze pewniej.
DoktorGranat - Ty z B-B jesteś i na TDM śmigasz?

Offline DoktorGranat

  • TDM User
  • Bielsko-Biała
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Pod Pskowem czy na dnie luźny mózg zawsze wypadnie
Odp: Albania TDM + Yaris
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 07, 2018, 01:20:19 »
Przepraszam, że tak późno kolego odpisuję, ale przeprowadzka, napięty harmonogram itp.
Tak kolego - Jestem z Bielska, choć teraz od czerwca br już z Łodygowic k/Żywca, ale w Bielsku wciąż pracuję. W dalszym ciągu posiadam TeDeeMę i nie mam zamiaru się z nią rozstawać :)

Co do wczasów to w tym roku miałem pass bo budowa, remonty przeprowadzka i stan zdrowia trochę padł, ale w 2019 zbieramy się gdzieś na pewno, choć jeszcze planów konkretnych nie mamy. Obstawiamy tak w myślach Chorwację autem, ewentualnie Węgry i słynne jeziora na kilka dni.

Pozdrawiam kolego z Bielska - Jak coś to pisz na maila doktor.fm@wp.pl bo naprawdę rzadko z kompa korzystam bo nie idzie się dopchać ;)