Autor Wątek: Armenia 2010 a może raczej 2011  (Przeczytany 9484 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ArekW

  • Gość
Armenia 2010 a może raczej 2011
« dnia: Październik 12, 2009, 14:55:25 »
Po kilku miesięcznej przerwie witam grono TDMiarzy.
Planuję może w przyszłym roku a może dopiero w 2011 polecieć do Armenii.
Chcę lecieć przez Ukrainę i Rosję do Gruzji (może otworzą juz jakies przejście graniczne) potem do Armenii jako kolebki Chrześcijaństwa a wrócić przez Turcję, Bułgarię, Rumunię, Węgry i Słowację do Polski.
Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z taka trasą i może mi coś podpowiedzieć a może się ktoś dołączy. Wydaje mi się że w 15 dni można sie wyrobić przecież to tylko 8000 km.  :deadwar:

Burba

  • Gość
Odp: Armenia 2010 a może raczej 2011
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 14, 2009, 17:08:10 »
ja taką trasę planowałem na 2010 (w 2009 miał być Krym) ale Krym nie wypalił i się przesunęło o rok - czyli na 2011. ale do tego czasu to się 1000 rzeczy może wydarzyć ;-)

woof

  • Gość
Odp: Armenia 2010 a może raczej 2011
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 17, 2009, 12:46:25 »
jatam swój wyjazd na 2010 już powoli planuje - zwłaszcza że dużego doświadczenia nie mam;)

Dam info jakoś nie długo - może ktoś będzie chętny - rumunia, węgry, bosnia itp

shaman9

  • Gość
Odp: Armenia 2010 a może raczej 2011
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 17, 2009, 12:57:33 »
Jak dla mnie to taka wyprawa na 15 dni jest pozbawiona sensu. Trase może uda ci się zrobić ale nic poza tym nie zobaczysz. Jesli chcesz zrobic w 15 dni 8000 tys km to wychodzi dziennie po 530km a po Ukrainie, Bułgari, i Rumuni mnie było ciężko zrobić dziennie więcej niż 400 km z uwagi na ogromny ruch na drogach i uciążliwy upał który bardzo szybko męczył, i podczas tych przelotów nie było mowy o jakimkolwiek zwiedzaniu. Dodam jeszcze ze z dnia na dzien bół dupy narasta i cięzko jest w koljene dni robić taka sama ilość kilometrów. Proponuje poprosic szefa o dłuższy urlop. Ja podobna trase do Maroka planuje zrobić w miesiąc, zeby po drodze troche świata zobaczyć, a nie tylko autostrady. Mam nadzieje że moje uwagi w czymś pomogą. Pozdrawiam i życze udanej wyprawy.

Offline marcotek

  • TDM User
  • Warszawa-Mysiadło-Łacha
  • 120 km/h
  • ***
  • Wiadomości: 107
  • tdm 900 '04 prev.3vd '92
Odp: Armenia 2010 a może raczej 2011
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 22, 2009, 18:19:06 »
2010 mogę się przymierzyć, ale nie w 15 dni bo będzie to jazda na ciśnieniu i zamiast przygody będzie ciągły niedoczas. Ja się piszę, mam do ponegocjowania z rodziną, napisz wstępnie termin.
Pozdro, m.
Kot zazwyczaj w WORKu :D